Kanclerz Niemiec ujawnił wrażliwe informacje? Brytyjczycy są oburzeni. Tobias Ellwood: "To rażące nadużycie informacji wywiadowczych"
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ujawnił, że żołnierze z Wielkiej Brytanii i Francji pomagają siłom zbrojnym Ukrainy w namierzaniu celów i obsłudze systemów SCALP/Storm Shadow dostarczanych na Ukrainę.
- Kanclerz Niemiec Olaf Scholz od kilku miesięcy nakłaniany jest głównie przez Ukrainę do dostarczenia jej systemu rakietowego o dalekim zasięgu Taurus.
- W poniedziałek podkreślił, że nie może przekazać tego systemu, ze względu na potrzebę wysłania niemieckiego personelu w strefę wojny.
- To wywołało oburzenie w Wielkiej Brytanii, która od pewnego czasu zaopatruje Ukrainę we własny system dalekiego zasięgu.
- Zobacz także: Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny: Połączenie sił dwóch największych, niezależnych organizacji obrońców normalności
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w poniedziałek, że Niemcy nie dostarczą Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu Taurus tj. berlińskiego odpowiednika Storm Shadow, ponieważ wymagałoby to obecności na miejscu niemieckich żołnierzy asystujących. Powołał się przy tym na podejście Wielkiej Brytanii i Francji z ich własnymi systemami dostarczonymi Ukrainie.
Kanclerz Scholz ujawnił, że żołnierze z Wielkiej Brytanii i Francji "pomagają" Ukraińcom w namierzaniu celów i obsłudze systemów SCALP/Storm Shadow dostarczonych na Ukrainę. Dyskusja o wysłaniu wojsk państw NATO nabiera nowego znaczenia. Chodzi o skalę.https://t.co/HUAimOgGcb
— marek budzisz (@MBudzisz2) February 29, 2024
W odpowiedzi, brytyjscy komentatorzy sceny politycznej skrytykowali wypowiedź kanclerza Scholza oskarżając go o rażące naruszenie informacji wywiadowczych. Ich zdaniem zagroził bezpieczeństwu brytyjskiemu personelu wojskowemu i dyplomatycznemu.
Kanclerz Niemiec od miesięcy znajduje się pod silną presją, aby dostarczyć Ukrainie pociski dalekiego zasięgu do 500 km Taurus, w celu przerwania rosyjskich linii zaopatrzenia i zapobieganiu zajęcia przez Kreml nowych terytoriów na Ukrainie. Scholz ujawnił, że brytyjscy i francuscy żołnierze biorą czynny udział w wojnie na Ukrainie.
Czytaj więcej: Stowarzyszenie w Madrycie rozpoczyna kampanię "Ratuj planetę, miej więcej dzieci"
Wielkie oburzenie i obawy brytyjskiego establishmentu
Jak podaje "The Telegraph", od dawna wiadomo, że Wielka Brytania zapewnia informacje wywiadowcze na temat rosyjskich celów, ale nie jest jasne, jaki poziom wsparcia udzielany jest oddziałom ukraińskim wystrzeliwującym rakiety.
To rażące nadużycie informacji wywiadowczych, użyte celowo, aby odwrócić uwagę od niechęci Niemiec do uzbrojenia Ukrainy we własny system rakietowy dalekiego zasięgu. Bez wątpienia zostanie to wykorzystane przez Rosję - stwierdził były przewodniczący Komisji Obrony Izby Gmin Tobias Ellwood.
We wtorek rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że na Ukrainie rozmieszczono niewielką liczbę żołnierzy, podając jedynie, że niektórzy z nich uczestniczyli w szkoleniu medycznym.
Spekulacje Scholza na temat roli, jaką odgrywają wojska brytyjskie na Ukrainie, zwiększyły obawy o bezpieczeństwo dyplomatów i innego personelu stacjonującego w kraju - podaje "The Telegraph".
Zdaniem brytyjskiej gazety, działanie Scholza zwiększyło także zagrożenie potencjalnymi operacjami rosyjskiego wywiadu za granicą i na terytorium Wielkiej Brytanii.
Źródło: tysol.pl, telegraph.co.uk