Broncel: Hezbollah jest potężniejszy niż Hamas [NASZ WYWIAD]
"Mówiąc o konflikcie izraelsko-palestyńskim często zapominamy o Hezbollahu" - mówił w Dniu na żywo na antenie TVMN Mateusz Broncel, analityk WarNewsPl.
Lider Hezbollahu spotkał się z przywódcami Hamasu i islamskiego Dżihadu. Co powinniśmy wynieść z tej informacji? Co ta informacja nam mówi?
"Mam wrażenie, że mówiąc o konflikcie izraelsko-palestyńskim często zapominamy o Hezbollahu. Hezbollah, który jest organizacją wspieraną przez Iran i jest o wiele potężniejszy niż sam Hamas. Izraelczycy obawiają się, że w przypadku operacji lądowej, o której się mówi codziennie, że ona prawdopodobnie nastąpi, to mam wrażenie, że w ostatnich godzinach więcej się mówi o tej operacji niż wchodzi w ten etap czynów. Mamy duże zamieszanie z zakładnikami, zaangażowanie światowych mocarstw w ten konflikt, właśnie na podłożu wymiany zakładników, a także napięte relacje między Izraelem a ONZ" - mówił Broncel.
I to dlatego IDF zwleka z tą interwencją lądową w Strefie Gazy?
"Myślę, że tak. Rząd Netanjahu, przecież doskonale wiemy, że sam premier Izraela nie jest gołąbkiem pokoju, jego retoryka zawsze opierała się na nacjonalistycznym podejściu w naszym rozumieniu, ale niewątpliwie zarówno Rosja, jak i Stany Zjednoczone, a nawet Chiny, Francja czy Niemcy nalegają i przedłużają rozpoczęcie tej operacji. Przypomnijmy, że Hamas ma zakładników z obywatelstwem amerykańskim, rosyjskim, niemieckim, przecież sami Niemcy wysłali jednostkę, która specjalizuje się w uwalnianiu zakładników i myślę, że ci cywilni zakładnicy, bo to oni są taką kartą przetargową, którą wykorzystują światowe mocarstwa względem rządu Izraela, żeby tę operację lądową przesunąć" - podkreślał analityk.