Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Ostatnie dni kampani wyborczej. Bosak: "Naszą taktyką jest dużo kontaktów z wyborcami"

2
0
0
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak / Fot. PAP/Tomasz Wojtasik

W wywiadzie dla "DoRzeczy" Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak wypowiedział się między innymi na temat swoich przeciwników politycznych głównie Prawa i Sprawiedliwości. Ujawnił on, że w tej kampanii wyborczej liderzy oraz kandydaci Konfederacji zintensyfikowali spotkania z wyborcami.

W wywiadzie dla "DoRzeczy" Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak wypowiedział się między innymi na temat swoich przeciwników politycznych głównie Prawa i Sprawiedliwości. Ujawnił on, że w tej kampanii wyborczej liderzy oraz kandydaci Konfederacji zintensyfikowali spotkania z wyborcami. Odbyli oni setki wizyt w dużych oraz pomijanych wcześniej mniejszych miejscowościach.

Naszą taktyką jest dużo kontaktów z wyborcami. Wczoraj mieliśmy spotkania m.in. w Olsztynie, w Elblągu i Gdyni. W następnych dniach będę w kilku miastach na Podkarpaciu, w Krakowie, czy w Warszawie. To bardzo dużo spotkań. Wczoraj byliśmy również w Brukseli w osobie Anny Bryłki i Konrada Berkowicza na manifestacji europejskich rolników przeciw Zielonemu Ładowi. Jesteśmy o krok przed PiS-em. Kiedy nasz udział od kilku tygodni był uzgodniony, zgłosili się europosłowie PiS-u, by pokazać się przy rolnikach - wyjaśnił poseł Krzysztof Bosak.

Stwierdził również, że Prawo i Sprawiedliwość oraz Polska 2050 próbują kopiować ich kampanię, a także naśladować część postulatów Konfederacji. Wskazał, że obie formacje nie mają tutaj wiarygodności.

Widzimy, że PiS próbuje kopiować naszą kampanię, ale nie ma wiarygodności. Podobnie Polska 2050 próbuje niektóre nasze postulaty naśladować, ale też nie ma wiarygodności. Wypowiedzi ich kandydatów do Parlamentu Europejskiego rozjeżdżają się. Uważamy, że receptą jest wykazywanie braku wiarygodności pozostałych formacji i pokazywanie, gdzie my tę wiarygodność mamy oraz, gdzie nasze diagnozy się potwierdziły - podkreślił Wicemarszałek Sejmu.

Ponadto prezes Ruchu Narodowego w rozmowie z "DoRzeczy" podkreślił, że Zielony Ład przedstawia różne regulacje unijne. Wyjaśnił również w jaki sposób można uchylić szkodliwe przepisy unijnej polityki klimatycznej. Zaznaczył również, że przedsiębiorcy nie są gorącymi orędownikami obecnych regulacji klimatycznych.

Europejski "Zielony Ład" to konstrukcja złożona z papieru. To najróżniejsze regulacje unijne. Można je uchylić na poziomie unijnym, można też ich nie wprowadzać na poziomie krajowym. Biznes na "Zielonym Ładzie" traci, poza niektórymi wyszczególnionymi branżami, jak producenci odnawialnych źródeł energii. Reszta biznesu traci, bo to podnoszenie kosztów. Mówienie o tym, że biznes stoi za "Zielonym Ładem", jest nieprawdziwe - podkreślił Bosak.

Czytaj więcej: Bielsko-Biała zalane po intensywnych opadach deszczu [FOTORELACJA]

Konfederacja ujawnia rosyjskich agentów

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, Konfederacja podjęła się tematu rosyjskiej agentury w Polsce. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak przypomniał, że działacz Ruchu Narodowego i szef firmy przewozowej Rafał Mekler w ubiegłym roku przekazał policji Ukraińca, któremu ostatecznie postawiono zarzuty współpracy agenturalnej na rzecz obcego państwa.

Rafał Mekler, nasz lider na Lubelszczyźnie oraz lider protestu przewoźników na polskiej granicy, odbywającego się w zeszłym roku, pomógł polskim służbom postawić zarzuty Ukraińcowi, cudzoziemcowi, który organizował współpracę wywiadowczą na terenie Państwa Polskiego na rzecz zewnętrznej agencji wywiadowcze - powiedział Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Podkreślił również, że ta sytuacja pokazuje, że Konfederacja działa zawsze z myślą o interesie polskiego państwa.

Głos zabrał również sam Rafał Mekler, który przedstawił jak wyglądała próba zwerbowania go do obcego wywiadu. Polski polityk otrzymał ofertę by robił zdjęcia pojazdów wojskowych przekazywanych Ukrainie. Mekler stanowczo odmówił Ukraińcowi i natychmiast wraz z prawnikiem zgłosili tę sytuację do odpowiednich służb.

Dostałem informację, w której poproszono mnie, abym robił zdjęcia pojazdów wojskowych, pojazdów przewożących sprzęt wojskowy na Ukrainę. Odmówiłem tej współpracy. W tym samym momencie poprzez mojego prawnika zgłosiliśmy tę próbę podżegania - podreślił Rafał Mekler.

Jak powiedział Mekler, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bardzo profesjonalnie podjęła się tego tematu.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo