Bloger wyznał, że został nakłoniony do zmiany płci. Działacz pro-life: Prawica mu klaszcze, no bo taki "cywilizowany gej"
Bloger Łukasz Sakowski podzielił się swoją historią związaną z cofnięciem zmiany płci. Jako młody chłopak miał zostać zmanipulowany przez 40-letniego transseksualistę. To człowiek z dużymi problemami, który atakuje środowiska pro-life. Dlaczego prawica bierze takie osoby na sztandary? - pisze działacz pro-life.
- Łukasz Sakowski jest dziennikarzem, biologiem i autorem bloga naukowego "To tylko teoria". W mediach społecznościowych podzielił się swoją historię związaną z detranzycją, czyli cofnięciem zmiany płci.
- Bloger opowiada o krzywdzie, jaka spotkała go ze strony lewicowych działaczy gender.
- Wyznaniem Łukasza Sakowskiego zainteresował się Krzysztof Kasprzak. Działacz fundacji Życie i Rodzina zastanawia się, dlaczego prawica przyklaskuje i daje posłuch takim osobom.
Łukasz Sakowski jest dziennikarzem, biologiem i autorem bloga naukowego “To tylko teoria”. O blogerze zrobiło się głośniej kilka dni temu, kiedy poinformował, że przeprowadzony z nim wywiad nt. żywności ekologicznej dla jednego z największych polskich tygodników nie ujrzy światła dziennego, ponieważ jest on sceptycznie nastawiony wobec zmiany płci.
Warto zaznaczyć, że Sakowski najpierw zmienił płeć, a następnie postanowił cofnąć ten proces. W mediach społecznościowych podzielił się swoją historię związaną z detranzycją, czyli cofnięciem zmiany płci.
Sakowski nakłoniony do utożsamiania się jako osoba transseksualna
Bloger zaznacza, że już jako dziecko zacząć sobie uświadamiać, że jest gejem. Potem opisuje swoją historię uwikłania w toksyczną znajomość z transseksualistą.
Gdy miałem 13 lat, zostałem zmanipulowany przez poznanego w Internecie, ok. 40-letniego wówczas transseksualistę, który wmówił mi, że bycie gejem jest złe, nakłonił mnie do utożsamiania się jako osoba transseksualna (“transkobieta”), a następnie dawał mi, od 14-stego roku życia, blokery dojrzewania i żeńskie hormony - pisze Sakowski.
Dalej opisuje, że w wieku 17 lat trafił do psycholog i psychiatry, a po osiemnastce do seksuolog. Zaznaczył, że lekarze sfabrykowali mu diagnozę transseksualizmu.
Każda z nich zrobiła to podczas jednej lub po jednej krótkiej wizycie, bez żadnych badań diagnostycznych - wyznaje.
Sakowski pisze, że “na skutek kilkuletniego zażywania leków do zmiany płci już jako 18-latek miałem depresję, problemy z wątrobą i zaawansowaną osteoporozę”. Zaznacza, że w wieku 22 lat wrócił do swojej prawdziwej płci.
Gnębiony przez transseksualnych aktywistów
I również dlatego interesuje mnie temat tranzycji płci u dzieci, bo sam padłem tego ofiarą, jako młody gej. Chciałem o tym nie tyle zapomnieć, co do tego nie wracać, jednak uznałem, że moje milczenie podsyca transseksualnych aktywistów i współdziałające z nimi osoby, szkalujące mnie na tym polu od ponad roku. Nie tylko szantażują mnie, że to ujawnią, ale też rozsiewają na mój temat plotki, że nie udało mi się zostać trans i dlatego teraz interesuję się tym tematem - pisze bloger.
Na koniec apeluje, że jako ofiara nadużycia w dzieciństwie przez dorosłego transseksualistę, liczy na wyrozumiałość.
Szczegóły: https://t.co/ob59tluV4l — Łukasz Sakowski (totylkoteoria.pl) (@totylkoteoria) April 11, 2023
Aktywista pro-life: Dlaczego prawica wychwala takie osoby?
Wyznaniem Łukasza Sakowskiego zainteresował się Krzysztof Kasprzak. Działacz fundacji Życie i Rodzina zastanawia się, dlaczego prawica przyklaskuje i daje posłuch takim osobom. Zaznaczył, że bloger zawzięcie atakuje środowiska pro-life.
Autor To Tylko Teoria przyznał się do tranzycji i detranzycji. Ekspert także dla części prawicowców, a przede wszystkim człowiek z dużymi problemami zajadle atakujący moje prolifowe środowisko. Co poszło nie tak że prawica, bierze takie osoby na sztandary? - pisze na Twitterze Kasprzak.
Czytaj także: Ontario: Lewicowe organizacje LGBT wzywają do zaostrzenia prawa. Drag Queen narzekają na rzekomą agresję oraz prześladowania
"Ta sama lewicowa agenda"
Dalej zaznacza, że tylko dlatego, że Sakowski jawi się jako “cywilizowany gej” i krytykuje transseksualistów, prawica go aprobuje.
Gość wierzy w homofobię, potępia “denialistów klimatycznych” a prawica mu klaszcze, no bo taki “cywilizowany gej” i wali w transów. A to po prostu odsłona walki między miensze a bolsze - wikami w ramach tej samej lewicowej agendy. Niech się prawi zastanowią, czemu dają posłuch gościowi który do studiów nie wiedział jaką płeć ma. Jakbym twierdził przez lat 10, że jestem wróżką, to by ktoś mnie serio traktował? - pyta aktywista pro-life.
Źródło: tvp.info, twitter