Bąkiewicz: Jarosław Kaczyński nie będzie przyjmował żadnych dyspozycji z Berlina [NASZ WYWIAD]
"Polska prowadzi własną suwerenną politykę i nie będzie poddawała się żadnym presjom ze strony Niemiec" - mówił w Dniu na żywo Robert Bąkiewicz, prezes Rot Marszu Niepodległości i kandydat do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.
Zapytam o pierwsze dni kampanii wyborczej po rejestracji list, o ich ocenę, co zaskakuje, czy było coś negatywnego, a co jest tym pozytywnym aspektem?
"Jeśli chodzi o całą ogólnopolską kampanię wyborczą to wydaję mi się, że w tej chwili listy Prawo i Sprawiedliwość, czy w ogóle Prawo i Sprawiedliwość i Suwerenna Polska prowadzą bardzo aktywną kampanię. Kampanię, która w mojej ocenie prezentuje się bardzo merytorycznie, która spycha Platformę Obywatelską czy inne partie gdzieś na margines. Działalność Prawa i Sprawiedliwości i Suwerennej Polski jest kontrapunktem dla innych podmiotów politycznych na naszej scenie, i wydaje się, że w tym kontekście ta kampania jest bardzo dobrze prowadzona. Internet również jest zdominowany przez PiS, tutaj duże zasługi ma Patryk Jaki, który oddziałuje z grupą kolegów z Suwerennej Polski bardzo sprawnie w internecie, mają największe zasięgi" - mówił Bąkiewicz.
Mamy nowy spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Dzwoni w tym spocie ambasador Republiki Federalnej Niemiec do Jarosława Kaczyńskiego mówiąc, że chciałby porozmawiać o podwyższeniu wieku emerytalnego, a Jarosław Kaczyński odpowiada, że czasy Donalda Tuska się skończyły i te zwyczaje i praktyki nie mają już miejsca, że to Niemcy ingerują w politykę wewnętrzną Polski.
"Oczywiście ten klip jest pewnym zobrazowaniem sytuacji dużo bardziej poważnej, w której polski rząd pod przywództwem Donalda Tuska ulegał presji niemieckiej, czy też był podporządkowany presji niemieckiej i tutaj pokazujemy, że Jarosław Kaczyński nie będzie przyjmował żadnych dyspozycji z Berlina. Mógł tylko nie mówić, żeby przeprosić Pana Kanclerza, ale to już jest taka moja osobista uwaga, natomiast jest wskazane wprost, że Polska prowadzi własną suwerenną politykę i nie będzie poddawała się żadnym presjom ze strony Niemiec" - podkreślał prezes Rot Marszu Niepodległości.
To jest trochę kampania nienawiści ze strony opozycji, a szczególnie posła Platformy Obywatelskiej Konrada Frysztaka. Ewidentnie mają problem politycy opozycji ze startem Roberta Bąkiewicza z radomskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.
"Myślę, że Pan Frysztak jako poseł nie zaprezentował się jeszcze na forum ogólnopolskim. Ja go dopiero poznałem, właśnie kiedy zostałem zgłoszony na listy Prawa i Sprawiedliwości, wcześniej zupełnie tego człowieka nie znałem, natomiast trzeba powiedzieć, że w Radomiu jest częściowo rozpoznawalny, bo był wiceprezydentem. Jest to człowiek niesamowicie arogancki, butny i mało merytoryczny, on skupia się w swojej kampanii na kampanii nienawiści przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi" - wskazywał gość.