Wspieraj wolne media

AntyPiS zagłosuje na PiS, by PiS miał większość i nie było koalicji PiS-Konfederacja

Jan  Bodakowski
19
0
3
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Jan Bodakowski

Widoczna na stronach „Gazety Wyborczej” histeryczna panika antyPiS z powodu wzrostu notowań Konfederacji i powyborczej koalicji rządzącej PiS Konfederacja osiąga poziom, o którym nie śniło się największym filozofom, a nawet i fizjologom.

Po lekturze (opublikowanego w Gazecie Wyborczej 30 czerwca) artykułu „Grozi nam Teheran w Warszawie” Jacka Żakowskiego można odnieść wrażenie, że antyPiS będzie gotowy zagłosować na PiS, by partia Kaczyńskiego miała większość i nie musiała wchodzić w koalicje z Konfederacją.

Straszna koalicja

Zdaniem Jacka Żakowskiego sojusz PiS i Konfederacji „wzmocni to, co w obu partiach najgorsze” – „populizm autorytarny, nacjonalistyczny i ksenofobiczny”, oraz tych w PiS, którzy najlepiej pasują do Konfederacji – czyli Macierewicza, Czarnka i Ziobrę. Sojusz PiS z Konfederacją osłabi w PiS „populizm socjalny i egalitarny”.

Z artykułu Żakowskiego wynika więc, że antyPiS będzie musiał docenić PiS, docenić mniejsze zło i je poprzeć, by nie nastało zło większe. AntyPiS będzie musiał dostrzec i docenić „populizm socjalny i egalitarny” by nie nastał „populizm autorytarny, nacjonalistyczny i ksenofobiczny” i „żądanie, by wszyscy w Polsce mieli taką samą skórę, wiarę i życie seksualne”.

AntyPiS docenia PiS

Żakowski poucza w swoim tekście antyPiS, że musi docenić obecną rzeczywistość PiS, stwierdzając, że „jeżeli myślicie, że nie może być gorzej, rząd PiS + K pokaże wam, jak bardzo się mylicie”. Według Żakowskiego rządy PiS i Konfederacji „to będzie Teheran w Warszawie”.

Dla Żakowskiego stawką tych wyborów jest to, czy będziemy mieli „węgierską autokrację” czy irańską teokrację. Z tekstu Żakowskiego wynika, że antyPiS musi docenić PiS, bo PiS tylko kłóci się z Unią Europejską, a koalicja PiS i Konfederacja wyprowadzi Polskę z UE.

Teheran nad Wisłą

Z tekstu Żakowskiego wynika również, że antyPiS musi docenić PiS, bo PiS naciska na niezależne media, a koalicja PiS i Konfederacja zamknie lub skolonizuje niezależne media. Najbardziej kuriozalnym argumentem Żakowskiego za tym, że antyPiS musi docenić PiS, jest to, że za PiS biskupi wtrącają się do rządzenia, a za koalicji PiS-u i Konfederacji biskupi będą rządzić. Dodatkowo za rządów PiS i Konfederacji USA i Ukraina staną się naszymi wrogami. Według Żakowskiego PiS „delikatnie” zmierza w tym kierunku, który koalicja PiS Konfederacja obierze ten kurs na chama.

Zapewne jeszcze parę miesięcy temu nikt by się nie spodziewał, że heroldzi antyPIS na łamach „Wyborczej” przerażeni, swoją surrealistyczną wizją rządów koalicji PiS i Konfederacji, zaczną doceniać PiS. Jak tak dalej pójdzie, a idzie szybko, to w wyborach, pod wpływem własnych histerii, psychoz i urojeń, antyPiS, ze strachu przed koalicją PiS i Konfederacji zagłosuje na PiS, by partia Kaczyńskiego miała większość i nie musiała wchodzić w koalicje z Konfederacją.

Urojenia i ignorancja antyPiS

Można też dodać, że tekst Żakowskiego jest przejawem niewyobrażalnej wprost ignorancji autora i jego środowiska co do tego, jakie jest tożsamość kulturowa działaczy Konfederacji (czyli głównie Nowej Nadziei). Co szokujące urojenia i psychozy środowiska antyPiS są tak silne, że nie są one nawet korzystać z wyników badań socjologicznych na temat sympatyków Konfederacji robionych przez progresywnych naukowców wskazujących wykorzenienie (religijne, narodowe, kolorowe) elektoratu Konfederacji i częstą akceptację przez niego dogmatów tęczowej lewicy, co całkowicie zaprzecza bredniom antyPiS o tym, że koalicja PiS i Konfederacji oznacza drugi Teheran nad Wisłą.

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
19
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo