• Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla portalu "tysol.pl" będzie realizował program z 2020 roku.
• Podkreślił, że niezależnie od tego kto stanie na czele rządu, będzie bronił Konstytucji.
• Duda stwierdził również, że nadal zamierza bronić polityki socjalnej.
• Zobacz także: Europoseł Prawa i Sprawiedliwości ostrzega Polaków. Legutko: "Unia Europejska przygotowuje się do wielkiego skoku centralizacyjnego"

Prezydent Andrzej Duda udzielił niedawno inkluzywnego wywiadu dla portalu "tysol.pl". Stwierdził w nim, że nadal będzie realizować swój program z 2020 roku i stać na straży bezpieczeństwa Polski.

Przede wszystkim jestem po to, żeby realizować moje zadania dla Rzeczypospolitej. Po to ludzie mnie wybrali po raz drugi w 2020 roku, żebym pracował dla Polski, dla nich. Startowałem w wyborach z określonym programem, nigdy tego programu nie ukrywałem i cały czas starałem się go realizować. Na pewno będę chciał go dokończyć. I na pewno będę przynajmniej polemizował w tych obszarach, w których ktoś będzie chciał robić coś przeciwnego do tych założeń. Na pewno, jeżeli będą próby porzucenia dotychczasowych obszarów w zakresie choćby budowania bezpieczeństwa Polski, obronności, będę wchodził w dyskusję, zwłaszcza że w jakimś sensie i konstytucyjnie, i tradycyjnie to są obszary prezydenckie - powiedział prezydent Andrzej Duda.

Wyjaśnił również, że będzie stał na straży Konstytucji niezależnie od tego, kto będzie sprawował w Polsce rządy. Podkreślił również, że będzie bronił przywilejów socjalnych.

Moje stanowisko jest takie, że gdyby okazało się, że dzisiejsza opozycja będzie sprawowała rządy i będzie miała trwałą większość w parlamencie, która będzie pozwalała na głosowanie ustaw, uchwalanie prawa, to powiem tak: mają szczęście, że ja jestem cały czas prezydentem. Bo w ten sposób nie będą mogli zlikwidować tych wszystkich świadczeń, które zostały w ostatnim czasie ludziom przyznane. Będę stał na straży tych przyznanych ludziom programów wsparcia, przede wszystkim tych dla rodzin, ale także tych dla emerytów - wyjaśnił.

Czytaj więcej: Europoseł Prawa i Sprawiedliwości ostrzega Polaków. Legutko: "Unia Europejska przygotowuje się do wielkiego skoku centralizacyjnego"

Duda nie potępił Izraela

Polski przywódca skomentował również konflikt palestyńsko-izraelski. Potępił w nim działania Hamasu, szczególnie akty terroru wymierzone w ludność cywilną. Duda nie potępił natomiast taką samą mocą zabijania ludności cywilnej z Palestyny przez izraelskie siły zbrojne. 

Mamy nowe otwarcie konfliktu, niestety bardzo agresywne, które rozpoczął atak Hamasu na osiedla w Izraelu, połączony z mordowaniem zwykłych mieszkańców. Nie była to więc tylko walka z żołnierzami Izraela, ale atak na zwykłych obywateli i morderstwa, których dopuścili się wojownicy Hamasu. Można było się spodziewać, że odpowiedź Izraela będzie taka, jaką obserwujemy, czyli po prostu krwawa zemsta pod jasnym przesłaniem, że skoro Hamas tak się zachowuje, to muszą zbudować strefę bezpieczeństwa dla swoich ludzi - powiedział z kolei Andrzej Duda zapytany o konflikt na Bliskim Wschodzie.