• W północnym Izraelu około godziny 13 uruchomione zostały alarmy rakietowe.
• Żelazna Kopuła przechwyciła kilka pocisków, które mogły spaść na cywilów.
• Tym razem atak nie nastąpił ze strony Palestyńczyków ze Strefy Gazy.

Około godziny 13 polskiego czasu w północnym Izraelu zostały uruchomione alarmy rakietowe informujące mieszkańców przed zbliżającym się zagrożeniem. Jak poinformował Łukasz Bok, pociski zostały wystrzelone z Libanu. Zostały one przechwycone przez systemy obrony przeciwrakietowej zwanymi Żelazną Kopułą.

Kolejne alarmy rakietowe w północnym Izraelu, niedaleko granicy z Libanem. pic.twitter.com/fh00FKkjxY

— Łukasz Bok (@LukaszBok) April 6, 2023

Kolejne i kolejne alarmy rakietowe w północnym Izraelu, niedaleko granicy z Libanem. To coś nowego. W poprzednich latach zdarzały się pojedyncze przypadki, ale nie na taką skalę - poinformował Łukasz Bok.

Już pojawiają się wstępne oceny, że mógł to być największy ostrzał Izraela z terytorium Libanu od czasów II wojny libańskiej z 2006 roku. Ponadto premier Benjamin Netanjahu, minister obrony i inni urzędnicy przeprowadzą pilną ocenę sytuacji po ostrzale z Libanu.

Czytaj więcej: Chiny chcą zmieniać nazwy na terytorium spornym z Indiami. Indie: Wszelkie próby nadawania zmyślonych nazw nie zmienią rzeczywistości

II wojna libańska

Kryzys izraelsko-libański to konflikt między państwem Izrael a arabską szyicką organizacją Hezbollah, mającą swoje bazy w południowym Libanie, toczony od 12 lipca do 14 sierpnia 2006 r. Ten trwający 33 dni konflikt znany jest w Libanie jako wojna lipcowa, a w Izraelu nazywany jest II wojną libańską. Wojna rozpoczęła się 12 lipca 2006 i trwała do wejścia w życie zawieszenia broni wprowadzonego dzięki działaniom Organizacji Narodów Zjednoczonych rankiem 14 sierpnia 2006, choć oficjalnie wojna zakończyła się 8 września 2006, kiedy to Izrael zniósł blokadę morską wybrzeża Libanu.

W wyniku konfliktu śmierć poniosły tysiące osób, większość doniesień mówi o tym, że byli to przede wszystkim libańscy cywile. W dużym stopniu ucierpiała libańska cywilna infrastruktura, a ok. miliona Libańczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, podobnie jak 300-500 tys. Izraelczyków, którym jednak umożliwiono powrót. Po wprowadzeniu zawieszenia ognia, niektóre tereny w południowym Libanie nie nadawały się do zamieszkania ze względu na niewypały izraelskich bomb kasetowych tam zalegających.