Abp Jędraszewski podczas ŚDM został zapytany o swoje słowa dotyczące "tęczowej zarazy". Wytłumaczył się
Abp Marek Jędraszewski był obecny w Lizbonie na Światowych Dniach Młodzieży. Metropolita krakowski musiał tłumaczyć się ze swoich słów na temat zagrożenia “tęczową zarazą”.
- Abp Marek Jędraszewski w 2019 r. podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego odniósł się do środowisk LGBT, mówił wówczas o "tęczowej zarazie".
- Podczas spotkania w Parque Vale do Silêncio metropolita krakowski odpowiadał na ważne pytania młodych.
- Duchowny: Te marsze tzw. równości, te publiczne kpiny z Najświętszego Sakramentu, z Matki Bożej, bez jakiejkolwiek żenady, jakiegokolwiek sprzeciwu.
- Zobacz także: Prośba o dodatkowy tysiąc żołnierzy przy granicy z Białorusią. Komendant główny SG: To kolejny etap wojny hybrydowej
Ks. abp Marek Jędraszewski w 2019 r. podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego odniósł się do środowisk LGBT.
Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział metropolita krakowski.
Abp Jędraszewski tłumaczy się ze słów o "tęczowej zarazie"
W ramach ŚDM w Lizbonie 3 lipca odbyło się spotkanie w Parque Vale do Silênci. Polski duchowny odpowiadał wtedy na pytania młodych. To dotyczące wypowiedzi metropolity krakowskiego z 2019 r. było pierwszym, jakie padło.
Wasze pierwsze pytanie do mnie świadczy o tym, że wielu moja posługa w Krakowie kojarzy się tylko z tym słowem - powiedział arcybiskup cytowany przez serwis lifeinkrakow.pl.
Abp Jędraszewski zaczął się tłumaczyć, że jego wypowiedź została wyjęta z kontekstu i że “nikt nie mówił w komentarzach o tym kontekście i o tym, jak należałoby to rozumieć”.
Powiedziałem wtedy na koniec homilii tylko jedno: to, że powstańcy warszawscy walczyli właściwie tylko o swoją godność, nie mieli żadnej innej nadziei, nawet na przeżycie. I że zagraża nam dziś kolejna zaraza, która ma tym razem kolor tęczowy - powiedział.
Wyjaśnił, że chodziło o nawiązanie do poezji “Ziutka” Szczepańskiego, który pisał o czarnej (faszystowskiej) i czerwonej (komunistycznej) zarazie, które były zagrożeniem dla Polski i Polaków.
Czytaj także: Sierpień to czas pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. W PRL komuniści zwalczali taką aktywność katolików
"Marsze równości to kpiny z Najświętszego Sakramentu"
Metropolita krakowski nie wycofał się ze swoich słów i utrzymał stanowisko krytyczne wobec lobby LGBT.
Te marsze tzw. równości, te publiczne kpiny z Najświętszego Sakramentu, z Matki Bożej, bez jakiejkolwiek żenady, jakiegokolwiek sprzeciwu. Czy można było milczeć? Czy nie jest to jakaś choroba duchowa, która nas zaraża, nam zagraża? - powiedział.
Czy można powiedzieć, że w imię tolerancji możemy uznać, że oni tacy są i mają prawo siebie tak eksponować? Czy to nie jest jakaś choroba duchowa, która nam zagraża? - dodał.
Dodał, że mówił o ideologii i nikogo nie chciał obrazić.
Natomiast domagałem się, by wolność każdego, w tym każdego katolika, była uszanowana - zaznaczył.
Kolejne ŚDM w Korei Południowej
Ojciec Święty Franciszek, podczas zakończenia tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, ogłosił, że kolejne spotkanie młodzieży odbędzie się w 2025 roku w Rzymie, jako część Jubileuszu Młodzieży. Następnie, w 2027 roku młodzi ludzie z całego świata będą mieli okazję spotkać się w stolicy Korei Południowej - Seulu w ramach ŚDM.
Źródło: pch24.pl, wprost.pl, polsatnews.pl