77 lat temu AK i UPA wspólnie walczyli z rosyjskim i komunistycznym okupantem w Hrubieszowie
Polacy i Ukraińcy w wyniku II wojny światowej znaleźli się pod okupacją Rosji sowieckiej. Połowa II Rzeczypospolitej znalazła się w granicach rządzonej przez Rosjan ZSRR (dziś te tereny przynależą do Litwy, Białorusi i Ukrainy). Polacy byli na tych terenach mordowani nie tylko przez Rosjan, ale i przez Ukraińców na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Pomimo cierpienia Polaków, po II wojnie światowej, gdy tereny polskie znalazły się pod drugą rosyjską okupacją, polscy patrioci z Armii Krajowej i WiN oraz banderowcy z UPA zdecydowali się walczyć nie przeciwko sobie – Polaków i Ukraińców zjednoczył wspólny wróg - Rosja sowiecka.
- Zobacz także: Sondaż. Czy Polacy chcą odwołania ministra obrona narodowej Mariusza Błaszczaka ze stanowiska?
77 lat temu, 27 maja 1946 oddziały UPA i AK-WiN wspólnie zaatakowały komunistycznego okupanta (który zniewolił Polskę na zlecenie Rosjan i rządził tylko dzięki rosyjskiej Armii Czerwonej i NKWD) w Hrubieszowie.
Polskimi patriotami z Armii Krajowej, którzy razem z UPA, zaatakowali komunistów w Hrubieszowie, dowodził Henryk Lewczuk „Młot", dowódca jednego z największych oddziałów żołnierzy wyklętych na Lubelszczyźnie.
W ramach wspólnej akcji AK i UPA, oddziały AK mieli zaatakować Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa i komendę Milicji Obywatelskiej. Zadaniem Ukraińców było zaatakowanie siedziby rosyjskiej bezpieki NKWD i Urzędu Przesiedleńczego.
Polacy i Ukraińcy dzień przed akcją spotkali się lesie między wsiami Podhorce i Trzeszczany niedaleko Hrubieszowa. Dowódcą Ukraińców był Jewhen Sztendera „Prirwa", dowódcą Polaków komendant hrubieszowskiego obwodu WiN porucznik Wacław Dąbrowski „Azja".
25 polskich patriotów z oddziału porucznika „Kalifa", 20 z oddziału Józefa Jasińskiego „Groma", 25 z oddziału Edwarda Sekulskiego „Nożyce", i oddziału podporucznika „Kota" wyznaczono do zabezpieczenia dróg biegnących do miasta.
Hrubieszów zaatakowali Polacy (głównie z chełmskiego oddziału Młota) i Ukraińcy z sotni UPA Semena Prystupa „Dawyda", Eugeniusza Jaszczuka „Dudy", Wasyla Krala „Czausa", Wasyla Jarmoła „Jara"
Wspólną walkę Ukraińców i Polaków z komunistycznym okupantem w Hrubieszowie poprzedziło zawarcie 21 maja 1945 porozumienia w Rudzie Różanieckiej przez AK i UPA, które kończyło walki Polaków z Ukraińcami na Lubelszczyźnie.
Po zawarciu porozumienia AK i UPA razem zakatowały 27 maja 1945 podporządkowane Rosjanom posterunki Milicji Obywatelskiej w Chorobrowie i Warężu. 6 kwietnia 1946 AK pomogła UPA zaatakować w Werbkowicach placówki dowodzonego przez Rosjan i Żydów WP.
W czasie ataku na Hrubieszów Ukraińcy wykorzystali poniemieckie granatniki. W trakcie operacji Polacy wyzwoli z więzienia Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa do 50 więźniów politycznych, zdobyli siedzibę PPR wraz z tajną dokumentacją, zlikwidowali ubeków w ich mieszkaniach. Nie udała się za to próba zdobycia posterunku MO, siedziby NKWD i Komisji Przesiedleńczej.
W zwiadzie podległego Rosjanom WP mającego swoją siedzibę niedaleko Hrubieszowa wziął młody Wojciech Jaruzelski. Polacy z Hrubieszowa wycofali się właściwie bez problemu, za Ukraińcami ruszył pościg NKWD, UPA zdołała jednak odeprzeć Rosjan.
Wspólna akcja AK i UPA była sukcesem propagandowym, zdezorganizowała terror komunistyczny w okolicy, i skutecznie zastraszyła MO i UB.