Jest wynik wielomiesięcznej kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Wykryto 48 naruszeń w Najwyższej Izbie Kontroli. Trwa polityczna walka rządu z Marianem Banasiem
Jak podaje "Rzeczpospolita" Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w Najwyższej Izbie Kontroli. Urzędnicy wykryli tam 48 naruszeń, w tym między innymi omijanie konkursów na stanowiska kierownicze.
- W ostatnich miesiącach Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli.
- Urzędnicy wykryli ponad 40 naruszeń związanych z przyznawaniem stanowisk.
- Według ustaleń "Rzeczpospolitej" prezes NIK Marian Banaś nie udzielił zgody kontrolerom z PIP na przeprowadzenie anonimowej ankiety.
- Zobacz także: Białoruś chce zawiesić traktat zbrojeniowy z Polską
Jak podaje "Rzeczpospolita" Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w Najwyższej Izbie Kontroli. Urzędnicy wykryli tam 48 naruszeń, w tym między innymi omijanie konkursów na stanowiska kierownicze. Gazeta podkreśla, że kontrola trwała przez kilka ostatnich miesięcy, a za cel obrano sobie działalność w latach 2020-2022.
Wskazywali na długą listę naruszeń. "Rzeczpospolita" wystąpiła o zanonimizowany protokół kontroli z PIP i go otrzymała. Co z niego wynika? PIP badała od 2020 r. m.in. rozbudowany system wypłat z funduszu wynagrodzeń i nagród, procedury zwolnień pracowników, omijanie konkursów na stanowiska kierownicze, powołanie zespołu doradców społecznych (jest w nim syn prezesa NIK, Jakub Banaś). I dopatrzyła się wielu sygnalizowanych nieprawidłowości - podaje "Rzeczpospolita".
Polityczna rozprawa rządu z przeciwnikiem?
Dziennik "Rzeczpospolita" podkreśla, że pracownicy wskazywali PIP na uprzywilejowanie ludzi prezesa i jego syna, pozbawianie nagród tzw.niepokornych i angaż na stanowisku kontrolerskim osoby prowadzącej działalność gospodarczą.
Z protokołu pokontrolnego PIP wynika, że doradca społeczny otrzymuje z NIK diety, zwrot kosztów przejazdu i noclegów – czy dostaje je też syn prezesa, tego protokół nie mówi. Wskazuje za to, że prezes Banaś nie dał zgody PIP na przeprowadzenie anonimowej ankiety wśród pracowników na temat mobbingu - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Warto przypomnieć, że w tym kontekście kluczową postacią wydaje się być syn prezesa NIK, Jakub Banaś, czyli kandydat Konfederacji do Sejmu z list warszawskich. Niewykluczone więc, że w tej sprawie trwa walka polityczna obecnej władzy z przeciwnikiem politycznym.
Czytaj więcej: Senat odrzucił ustawę o gwarancjach finansowych Skarbu Państwa. Chodzi o Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego. Ustawa zawierała różne regulacje
Banaś: Kompromis aborcyjny jest dobrym rozwiązaniem
Kandydat Konfederacji do Sejmu udzielił wywiadu TV Media Narodowe. Dziennikarz Jan Bodakowski zapytał Banasia o jego poglądy.
Utożsamiam się z programem Konfederacji. Oczywiście ważne jest niuansowanie, bo diabeł często tkwi w szczegółach, ale utożsamiam się z programem tego ugrupowania - stwierdził.
Banaś został również zapytany o kwestie związane z aborcją. “Czy jest Pan za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego?”, zapytał dziennikarz.
Z punktu widzenia realnej polityki, ja jestem przede wszystkim pragmatykiem. W tym momencie uważam, oczywiście zdanie mogę zmienić, jak zmienią się okoliczności, że kompromis aborcyjny jest dobrym rozwiązaniem - odpowiedział.
Źródło: radiomaryja.pl