Władze Kalifornii dopuszczają możliwość odbierania dzieci rodzicom. Wystarczy nie zgodzić się na zmianę płci. Zwolennicy tego procederu nie widzą w nim zagrożenia
Władze Kalifornii dopuszczają możliwość odbierania dzieci rodzicom, jeśli nie wyrażą zgody na zmianę płci u swoich dzieci. Przyjęto przepisy, które w praktyce uderzają w zdrowie i życie najmłodszych, a także wiążą ręce rodzinie zainteresowanej ich dobrem.
- Zgromadzenie Stanowe Kalifornii postanowiło niedawno przyjąć głosem Demokratów niebezpieczne, nowe prawo.
- Dotyczy ono kwestii odbierania praw rodzicielskich, w przypadku braku zgody na zmianę płci u dziecka.
- Zwolennicy tego rozwiązania nie widzą problemu w takim postępowaniu.
- Zobacz także: Donald Tusk Prezentuje Program PO: "100 Konkretów na 100 Dni
Zgromadzenie Stanowe Kalifornii, w którym liczący się głos ma partia demokratyczna, zatwierdziło nowe prawo. Prawo, które po pierwsze popiera transseksualizm u dzieci, a po drugie występuje przeciwko rodzicom, którzy na to nie chcą wyrazić swojej zgody. W myśl ustawy, każdy rodzic, który nie tylko sprzeciwi się temu, aby jego dziecko mogło zmienić swoją płeć, ale również nie okaże mu w tym procesie wsparcia, musi liczyć się z surowymi konsekwencjami. Jedną z nich jest utrata władzy rodzicielskiej na rzecz innego rodzica lub samego państwa.
Zwolennicy tego rozwiązania argumentują, że leży ono w interesie dzieci i ma na celu stworzenie bardziej włączającego środowiska dla młodzieży zróżnicowanej pod względem płci. To jednak w praktyce wprost ograniczenie prawa rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, czyli zamach na oczywiste prawo.
Regulacje wywierają presję na tych rodziców, którzy chcą kierować się dobrem swoich dzieci. Stawiają sprawę na głowie, bo to dziecko miałoby podejmować decyzje, które zaważą na całej jego przyszłości. W przeciwnym kierunku podążają stany, gdzie większość ma partia republikańska. Wśród nich jest np. Dakota Południowa. Na początku roku przyjęła ona ustawę: "Pomagać, a nie szkodzić", która zabrania zmiany płci u osób nieletnich.
Czytaj więcej: Ogromny arsenał broni odkryty przez policję. Śledztwo dotyczy też Małopolski
Przemoc wobec kobiet większa w parach jednopłciowych
Czasopismo akademickie "Journal of Gay & Lesbian Social Services", które podejmuje tematykę związaną z mniejszościami seksualnymi i ich środowiskiem społecznym oraz Rutgers University opublikowały nowe badania, które przedstawiają skalę przemocy wobec kobiet w związkach nieheteroseksualnych.
Okazuje się, że badania pt. "Cechy socjodemograficzne, objawy depresyjne i zwiększona częstotliwość przemocy ze strony partnerów intymnych wśród osób LGBT w Stanach Zjednoczonych podczas pandemii Covid-19" potwierdziły analizy, które przeprowadzono już przed dekadą: biseksualne kobiety i lesbijki są najbardziej narażone na nadużycia ze strony osoby, z którą są związane.
Taką przemoc potwierdziło 49 proc. kobiet biseksualnych, 29,4 proc. lesbijek, ale i 16,4 proc. homoseksualnych mężczyzn. Natomiast przemocy w związkach heteroseksualnych doznało 23,6 proc. heteroseksualnych kobiet i 13,9 proc. heteroseksualnych mężczyzn.
W tym samym badaniu wskazano również, że ponad 50 proc. homoseksualnych mężczyzn i prawie 75 proc. lesbijek twierdzi, że padło ofiarą przemocy psychicznej ze strony partnera.
Źródło: radiomaryja.pl