• We wtorek przeszedł Marsz Powstania Warszawskiego, który został zorganizowany przez Roty Marszu Niepodległości.
• Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski próbował przeszkodzić w organizacji tego wydarzenia.
• Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził, że Trzaskowski powinien się doedukować.
• Zobacz także: Instytut Ordo Iuris otrzymał nakaz opuszczenia budynku PAST-y. Sprawę skomentował prezes Jerzy Kwaśniewski: "Nasza działalność stanie pod znakiem zapytania"

Wczoraj przeszedł ulicami stolicy Marsz Powstania Warszawskiego, który próbował zablokować prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ta misja na szczęście mu się nie powiodła, a sam marsz został uznany za zgromadzenie cykliczne. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek został poproszony na antenie  "TVP Info" o skomentowanie działań Trzaskowskiego.

Zostawmy tego biednego człowieka, który uczy się również historii. Mam nadzieję, że kiedyś się jej nauczy do końca i nie będzie nikomu przeciwny kto chce po prostu czcić pamięć wielkich bohaterów, dzięki którym on człowiek z Krakowa jest prezydentem Warszawy - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Pan Minister @CzarnekP o Trzaskowskim, który był przeciwny marszowi #PowstanieWarszawskie

"Zostawmy tego biednego człowieka, który uczy się również historii. Mam nadzieję, że kiedyś się jej nauczy do końca" 👏🇵🇱❤️ pic.twitter.com/oxAW9QOG45 — Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) August 1, 2023

Czytaj więcej: Marsz Powstania Warszawskiego. Bąkiewicz: "Niemcy chcą dalej uważać się za rasę, która jest lepsza od Polaków"

Marsz Powstania Warszawskiego

We wtorek 1 sierpnia w stolicy Polski o godzinie 17 rozpoczął się tradycyjny Marsz Powstania Warszawskiego. Prezes Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz na otwarciu marszu podkreślił jego charakter i dlaczego nie możemy zapomnieć o tym niemieckim ludobójstwie.

Przyszliśmy dzisiaj po to, aby uczcić cześć i chwałę, tym którzy 79 lat temu podjęli ten nierówny bój z Niemcami. Oddajemy im dzisiaj cześć, bo chcemy, aby Polska i świat pamiętał o tej krwi, która była w Warszawie przelewana - powiedział Robert Bąkiewicz.

Niestety tak się dzieje, że dzisiejszy świat chce o tym zapomnieć, że dzisiejszy świat z naszych bohaterów, chce tą cześć wymazać, a być może zrobić nawet z nich winnych, tej zbrodni, tego ludobójstwa, zła, które miało miejsce na polskiej ziemi. Dlatego oddawanie czci to nie tylko hasła, które pięknie podnosimy, to nie tylko biało-czerwona w naszej dłoni, ale to również codzienna walka o pamięć tych ludzi, którzy odeszli i o prawdę historyczną - wyjaśnił.