Ojciec wielodzietnej rodziny ginie w wyniku nieudanego amerykańskiego ataku
W wyniku ataku dronem przeprowadzonego przez Stany Zjednoczone w północno-zachodniej Syrii zginął 56-letni ojciec dziesięciorga dzieci, który pilnował stada owiec. Informacje te podała stacja CNN, powołując się na krewnych zabitego. Według amerykańskiego dowództwa wojskowego, celem ataku był jeden z liderów Al-Kaidy.
- Zobacz także: Niepokojące doniesienia z Ukrainy: Jewgienij Prigożyn ogłasza pełną kontrolę nad Bachmutem
Tragiczne wydarzenie miało miejsce 3 maja w pobliżu wioski Qurqaniya w prowincji Idlib. Centralne Dowództwo USA (U.S. Central Command - CENTCOM) w wydanym oświadczeniu potwierdziło, że operacja miała na celu zlikwidowanie jednego z przywódców Al-Kaidy działającego w regionie.
Śmierć niewinnego pasterza
Jednak informacje o przypadkowej ofierze ataku budzą wątpliwości co do celności operacji. Amerykańska armia zastrzegła, że szczegóły uderzenia zostaną podane w późniejszym terminie, a przez kilka tygodni po ataku nie pojawiły się żadne nowe informacje na ten temat.
Stacja CNN rozmawiała z krewnymi zabitego mężczyzny, którzy potwierdzili tragiczne zdarzenie. Loutfi Hassan Mesto, ojciec dziesięciorga dzieci, pasł owce w pobliżu wioski, gdy doszło do eksplozji. Jego brat, Mohammad Mesto, świadkiem zdarzenia, opowiedział, że po przekroczeniu wzgórza zobaczył martwego Loutfiego oraz sześć zabitych owiec.
US Central Command targets Senior Al Qaeda Leader in strike in Northwest Syria pic.twitter.com/xrSespGOMq — U.S. Central Command (@CENTCOM) May 3, 2023
Rzecznik obrony cywilnej Syrii poinformował, że przy ciele mężczyzny znaleziono krater spowodowany przez pocisk. Loutfi nie był zaangażowany w konflikt polityczny toczący się w Syrii od 2011 roku i nigdy nie opuścił swojej wioski. Jego krewni zapewniają, że nie popierał żadnej z walczących frakcji.
Rodzina ofiary wyraziła zdumienie, że Loutfi mógł zostać uznany za cel operacji przeciwko Al-Kaidzie. Krewni podkreślają, że mężczyzna nie był ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem syryjskiego reżimu i nie miał żadnego związku z ekstremistycznymi organizacjami.
Źródło: tvmn.pl, RMF24